Let's start engineering impact together

GlobalLogic provides unique experience and expertise at the intersection of data, design, and engineering.

Get in touch
Cross-Industry
Podróże to jej pasja. Mają one szczególne znaczenie nie tylko w jej życiu osobistym, lecz także zawodowym. Przez rok mieszkała w Bułgarii, przez trzy miesiące odkrywała Azję, odwiedziła Patagonię… A to dopiero początek jej historii! Poznajcie Martę Wiśniewską, Travel Team Lead z GlobalLogic Szczecin.

Marta, co lubisz robić w wolnym czasie?

Wiele rzeczy! Przede wszystkim uwielbiam sport. Ostatnio zaczęłam uprawiać stand up paddle (SUP), kupiłam nawet własną deskę. Lubię łucznictwo, chociaż kontuzja ramienia chwilowo wykluczyła mnie z treningów. Niedwno wzięłam także udział w triatlonie – w łatwiejszej wersji, 1/8 głównego dystansu. 

To bardzo ciekawe. Słyszałam, że jesteś także miłośniczką podróży. Czy możesz opowiedzieć nam więcej o początkach Twojej pasji – w jaki sposób i kiedy się ona zaczęła?

To długa historia. Wszystko zaczęło się, gdy byłam jeszcze nastolatką. Pewnego dnia, kiedy wracałam do domu ze szkoły i czekałam na autobus, podeszła do mnie osoba z ulotką reklamującą dni otwarte lokalnego stowarzyszenia studenckiego. Pomyślałam: „a dlaczego by nie pójść?”. Taki był właśnie start mojej przygody. Wzięłam udział w programie Młodzież w działaniu (obecnie Erasmus+): Wymiana Młodzieży i Wolontariat Europejski (EVS). Zaczęło się moje podróżowanie po Europie, uczestnictwo w różnych warsztatach, spotykanie wielu ludzi i wspólne dzielenie się pomysłami. Potem zaczęłam odpowiadać za wysyłanie ludzi w ramach EVS i pomaganie im po powrocie do Polski. 

Nieźle! Jak się to rozwinęło?

Jak możesz sobie wyobrazić, w pewnym momencie postanowiłam, że chcę więcej. Rozpoczęłam więc projekt w Bułgarii. Spędziłam 10 niesamowitych miesięcy w Warnie, pracując w centrum młodzieżowym, stacji radiowej i klubie sportów ekstremalnych. Nauczyłam się też języka!

A czy odwiedziłaś jakieś ciekawe miejsca po ukończeniu studiów?

Tak, po studiach kontynuowałam podróżowanie w wolnym czasie. A gdy umowa w mojej pierwszej pracy dobiegła końca, uznałam, że jest to idealny moment na zrobienie czegoś szalonego. Nie miałam żadnego kredytu, żadnych zobowiązań. Wzięłam więc wszystkie swoje oszczędności i udałam się do Azji na 3 miesiące: do Sri Lanki i Indonezji jako wolontariuszka w wylęgarni żółwi morskich oraz w stowarzyszeniu cyrkowym. Następnie pracowałam w Grecji przez pół roku, wyjechałam do Anglii na niemal 3 lata i udałam się w samotną podróż do Ameryki Południowej (Kuba, Meksyk i Kolumbia). 

Brzmi jak niesamowita przygoda! Co było według Ciebie największym wyzwaniem w czasie tych podróży?

Po pierwsze, finanse. Staram się jednak, aby moje podróże były niskobudżetowe – zatrzymuję się w hostelach, jadam w ulicznych jadłodajniach i korzystam z transportu publicznego, dzięki czemu koszty są o wiele niższe niż mogłoby się wydawać! Po drugie, bezpieczeństwo podczas samotnych podróży. Zawsze pamiętam o tym, że jestem w danym kraju gościem i muszę stosować się do panujących zasad. Zajmuję miejsce blisko kierowcy (zwłaszcza w nocnych autobusach) i dowiaduję się od miejscowych, gdzie jest bezpiecznie. Trzeba też uważać na ludzi poznanych po drodze (ja nie uważałam i znalazłam się w niebezpiecznej sytuacji – w domu dilera narkotyków!).

A jak przygotować się na długą podróż? Czy masz jakieś rady?

Najlepiej zdobyć jak najwięcej informacji przed podróżą i nie jechać w pojedynkę, jeśli nie jest się do tego przekonanym. Taka podróż świetnie wygląda z boku, ale może okazać się czymś zupełnie nie dla nas. Zauważyłam, że niektórzy spędzają większość czasu, siedząc w pokojach hostelowych i czatując z bliskimi przez Internet. Dużo taniej byłoby po prostu zostać w domu, prawda? Dlatego polecam metodę małych kroków: najpierw udaj się na samotną wycieczkę na weekend gdzieś w Europie i zobacz, jak sobie poradzisz.

Zgadzam się z Tobą. Powiedz mi proszę, z jakiego projektu jesteś najbardziej dumna, zarówno w życiu zawodowym, jak i prywatnym?

Prywatnie: tandemowe spotkania językowe w Szczecinie. Polacy mogą podczas nich szlifować swoje umiejętności językowe, a obcokrajowcy mieszkający w Szczecinie poznają miejscowych i integrują się z naszą społecznością. Ten projekt rozpoczęłam 11 lat temu i jestem dumna, że nadal trwa. Zawodowo: rozwijanie zespołu Travel i jego częściowe uniezależnienie od działu Employee Services. Świetnie mi się pracowało z Travel Teamem z GlobalLogic Ukraine, który był bardzo pomocny podczas tego procesu.

Pracujesz w GlobalLogic jako Travel Team Lead. Widzę tu korelację między Twoją pracą i hobby!

W pewnym sensie tak. Organizuję podróże, więc można powiedzieć, że występuje tu pewien związek. Sama nie podróżuję jednak często w celach służbowych. 

A co najbardziej lubisz w swojej pracy?

Uwielbiam to, że mogę tworzyć nowe rzeczy oraz rozwijać i zmieniać istniejące procesy, czyniąc je bardziej przystępnymi. Kocham pracę z zespołem Employee Services, współpracuję ze wspaniałymi ludźmi tu na miejscu, w Szczecinie. Ciekawostka – nigdy wcześniej nie pracowałam tak długo w jednej firmie. To znak, że naprawdę lubię swoją pracę!


Marta, bardzo dziękuję Ci za rozmowę. Mam nadzieję, że Twoja historia zainspiruje innych do podróżowania i odkrywania cudownych miejsc na całym świecie!