-
-
-
-
URL copied!
Kilka kliknięć na klawiaturze i znasz wschodnie sztuki walki. Potrafisz pilotować śmigłowiec i jeździć motocyklem. Wystarczy chwila, byś opanował dowolny język lub jakąkolwiek przychodzącą ci do głowy umiejętność. „Matrix” w 1999 roku rozpalił wyobraźnię milionów, prezentując bohaterów rozwijających się w wygodny i błyskawiczny sposób w cyfrowym świecie. Nie będzie dużym nadużyciem, jeśli powiemy, że przewidział przyszłość.
O potencjale i zastosowaniach wirtualnej rzeczywistości słyszał prawdopodobnie już każdy. Najczęściej mówi się o niej w kontekście gier, które stanowią około połowę rynku aplikacji wydawanych na urządzenia VR. Nie powinniśmy jednak zapominać, że obok tych wszystkich popularnych produkcji tanecznych i logicznych, strzelanek, bijatyk i zręcznościówek, w wirtualnej rzeczywistości możemy też pracować, komunikować się i uczyć. Zupełnie, jak Neo w Matriksie.
Cenna wiedza w świecie wirtualnym
Od kilku miesięcy z zaciekawieniem śledzę artykuły pokazujące pomysłowe wykorzystanie wirtualnej rzeczywistości, tak przez firmy, jak i ośrodki szkoleniowe, czy użytkowników indywidualnych. To, co łączy wszystkie te przykłady ze świata, to powtarzający się zestaw korzyści wynikających z treningów w świecie wirtualnym.
- Dużo niższe koszty – nie musimy inwestować w drogi sprzęt i zużywać materiałów podczas ćwiczeń.
- Większe bezpieczeństwo – nie ryzykujemy zdrowiem swoim i innych, zdobywając praktyczne doświadczenia.
- Oszczędności czasowe – możemy w każdym momencie podejść do treningu, nie tracąc czasu na czekanie na dostępność np. narzędzi.
- Zniwelowana bariera odległości lub potrzebnego miejsca – wirtualna rzeczywistość nie ma fizycznych barier. W szkoleniach mogą uczestniczyć w tym samym czasie osoby znajdujące się setki kilometrów od siebie, nie martwiąc się choćby o ograniczoną pojemność sali.
Od pieczenia chleba po medycynę – VR w praktyce
Jak to wygląda w praktyce? Przytoczę może tylko kilka przykładów, które dobrze pokazują szerokie spektrum możliwości technologii. Nie tak dawno mogliśmy usłyszeć o jednej z polskich sieci handlowych, która rozpoczęła testy szkoleń w wirtualnej rzeczywistości. Pracownicy uczą się tak wypiekać pieczywo, co stanowi jeden z bardziej wymagających aspektów ich codziennej pracy. Jak było podkreślane przez przedstawicieli firmy – w ten sposób możliwe są wielokrotne powtórzenia i popełnianie błędów w bezpiecznym ekosystemie i bez generowania dodatkowych kosztów. W nieco innym charakterze, choć podobnej branży, wykorzystał VR amerykański Wallmart. Kilkanaście miesięcy temu sieć postanowiła przygotować, w wirtualnej rzeczywistości, zatrudnione osoby na BlackFriday. W symulacji mogli zmierzyć się z wszelkimi sytuacjami i możliwymi zachowaniami klientów, by umieć właściwie i bez stresu na nie zareagować .
Wspomniane przykłady sygnalizują już, że o wirtualnej rzeczywistości najczęściej wspomina się w kontekście wiedzy praktycznej. Tak jest również, gdy mowa o coraz popularniejszej nauce języków obcych w cyfrowym świecie. Ma to swoje uzasadnione podstawy, co udowodnili naukowcy z Uniwersytetu Maryland. Przeprowadzili badania, które wskazują, że wykorzystanie VR podczas nauki o niemal dziesięć procent zwiększa efektywność naszej pamięci. Tym samym łatwiej o utrwalenie charakterystycznych dla obcego języka słów, zwrotów, zasad gramatyki i fonetyki. W szkołach i na uczelniach testowane są obecnie aplikacje dedykowane pod urządzenia VR, dzięki którym studenci mogą przenieść się do wybranej części świata i w typowo życiowych sytuacjach, jak zakupy czy rozmowa z napotkanym na ulicy turystą, ćwiczyć znajomość języka obcego. Aktywnie stawia się też na współpracę pomiędzy przedstawicielami różnych nacji – w wirtualnych klasach bez problemu wspólnie uczą się i uczestniczą w aktywnościach mieszkańcy różnych krajów, doskonaląc komunikację interpersonalną.
Gdybym jednak miał wskazać jeden przykład najmocniej oddziałujący na moją wyobraźnię, postawiłbym na wirtualne laboratorium VR australijskiej państwowej uczelni wyższej Deakin University. Funkcjonująca w Geelong placówka umożliwia studentom położnictwa poszerzanie wiedzy i zdobywanie praktycznych doświadczeń w symulowanych sytuacjach, które czekają ich w szpitalach. Zastosowane technologie pozwalają przeprowadzać zabiegi i za pomocą sensorów dbać o realizm symulacji. Jednocześnie dostępna jest opcja kreowania specjalnych scenariuszy, które w inny sposób byłyby niemożliwe do odtworzenia, jak choćby ten z koniecznością odebrania porodu podczas awarii prądu w całym obiekcie. Medycyna stanowi sektor, w którym tych szans, dzięki VR, jest szczególnie wiele. Technologia otwiera możliwości praktycznego trenowania na przypadkach trudnych, rzadko spotykanych, na których napotkanie podczas swojej kariery specjaliści czasami musieliby czekać długimi latami.
VR, gdy ryzyko jest wyższe
Wirtualna rzeczywistość coraz mocniej zaznacza swoje miejsce w tak zwanych high-consequence industries, a więc sektorach, w których wszelkie pomyłki są wyjątkowo niebezpieczne i kosztowne. Organizacje traktują ją jak perfekcyjne narzędzie, by ograniczyć straty wynikające z ewentualnych błędów popełnianych przez zbierających doświadczenia pracowników. Dla samych inżynierów, kierowców czy pilotów to z kolei okazja, by w mniej stresujących i przede wszystkim bezpieczniejszych warunkach doskonalić swoje umiejętności. Nie ukrywam, że z entuzjazmem przyjmuję doniesienia, mówiące o aktywnym wykorzystywaniu VR w armiach czy specjalnościach o dużej ekskluzywności, dzięki którym rośnie liczba wykwalifikowanych i świadomych zagrożeń ekspertów.
Możliwe jest to tym bardziej, że wirtualnej rzeczywistości możemy już ufać i traktować ją jako realnie sprawdzające umiejętności osób narzędzie treningowe. W tym dynamicznym rozwoju aplikacji i urządzeń VR jesteśmy już na etapie, gdy z powodzeniem możemy ją stosować jako certyfikowane narzędzie szkoleniowe w przypadku nawet bardzo odpowiedzialnych profesji. Takim przypadkiem jest choćby symulator zatwierdzony przez szwedzką administrację morską (Sjöfartsverket), który umożliwia szkolenie oficerów pokładowych. Za pomocą aplikacji mogą przechodzić przez rozmaite scenariusze na cyfrowych wodach podbiegunowych i właściwie przygotować się do reagowania na nie. Możecie wierzyć lub nie, ale to, nomen omen, tylko czubek góry lodowej zastosowań wirtualnej rzeczywistości, które się już teraz są wdrażane lub realnie rozważane. A będzie ich z każdym miesiącem więcej. Boom nastąpi wraz z upowszechnieniem tactile internet, w którym tak nauka, jak i sprawdzanie wiedzy, będzie pełniejsze oraz dokładniejsze.
Drugi Renesans
Wirtualna rzeczywistość nie pozwala nam może automatycznie przyswajać wiedzy. Nie dociera do nieznanych naukowcom zakamarków mózgu i nie odblokowuje w kilka sekund potencjału każdego człowieka. Trudno jednak nie doceniać ułatwień, które przynosi użytkownikom indywidualnym i firmom.
W świecie cyfrowym, jak Neo w Matriksie, możemy się rozwijać i stawać lepsi każdego dnia. Miejmy tylko nadzieję, że ten obserwowany przez nas rozkwit nie będzie miał wiele wspólnego z poprzedzającym stworzenie Matriksa Drugim Renesansem...
Top Insights
Dlaczego dzisiaj każdy chce mieć cyfrowego bliźniaka?
Tech TrendsDigital TransformationManufacturing and IndustrialPopularni autorzy
Inne kategorie na blogu:
Współpracujmy
Powiązane treści
Dla dzikich pszczół i nas wszystkich – od inspiracji po technologiczną rewolucję
W świecie innowacji każdy pomysł ma znaczenie. Nawet drobne idee mogą prowadzić do rewolucyjnych zmian, wpływających na nasze codzienne życie, pracę i relacje z naturą. Udowadnia to projekt, nad którym pracowali studenci wraz z inżynierami GlobalLogic w Zielonej Górze. Dzięki ich współpracy powstały nowoczesne rozwiązania, które pozwalają lepiej zatroszczyć się o dzikie pszczoły, a jednocześnie … Continue reading Nie musisz być Neo – o nauce w wirtualnej rzeczywistości →
Czytaj więcej
Co oznacza kreatywność w IT? Z wizytą w GlobalLogic Gdańsk
Czy wiesz, że za pomocą kodu można skomponować symfonię, a sztuczna inteligencja potrafi tworzyć dzieła sztuki? To tylko pierwsze z brzegu przykłady tego, jak kreatywność inżynierów wykorzystujących możliwości technologii wpływa na branżę IT i postępy w rozwoju różnych rozwiązań.
Czytaj więcej
O samochodach, których nie zobaczysz jeszcze nawet w reklamach – z wizytą u innowatorów ze Szczecina
Praca dla branży automotive bywa bardzo ciekawa. Zwłaszcza wtedy, gdy realizowane projekty wiążą się z innowacjami, które nieustannie starają się wdrażać producenci, by odpowiadać na trendy i oczekiwania kierowców. Niewiele może się też równać z uczuciem, które towarzyszy ci, kiedy wsiadasz do nowego samochodu i nagle widzisz zaprojektowane przez siebie rozwiązanie. Dziś odwiedzamy zespół GlobalLogic ze Szczecina, który jest zaangażowany w projekt dla jednego z kluczowych producentów z sektora motoryzacyjnego.
Czytaj więcej
Inteligentny samochód w smart świecie – o naszej nowej rzeczywistości
Smartfony odmieniły nasze życie. Sprawiły, że inaczej się komunikujemy, konsumujemy media i realizujemy codzienne zadania. Ten krok w stronę smart świata był jednym z pierwszych, ale nie ostatnich. Niedługo zrobimy kolejny za sprawą ewolucji w sektorze motoryzacji, której efektem będzie upowszechnienie się inteligentnych samochodów. Samochód już dawno przestał być tylko środkiem transportu. W ostatnich latach … Continue reading Nie musisz być Neo – o nauce w wirtualnej rzeczywistości →
Czytaj więcej
Interdyscyplinarność – kompetencyjny buldożer do budowania innowacyjności w IT
Zastanawialiście się kiedyś, jak to jest być mózgiem zaawansowanych ekosystemów, które kształtują życie codzienne milionów ludzi? To nie tylko ogromna szansa dla inżynierów oprogramowania, ale także podróż pełna emocji. W obliczu ciągłych zmian technologicznych i błyskawicznego postępu, który obserwujemy w różnych dziedzinach, doświadczeni inżynierowie IT muszą stawiać na rozwijanie swoich kompetencji. A jednym z kluczowych … Continue reading Nie musisz być Neo – o nauce w wirtualnej rzeczywistości →
Czytaj więcej
Share this page:
-
-
-
-
URL copied!